namaszczenie-chorych-1024x538

               Kara za grzech? Brak szczęścia w życiu? Bóg zapomniał? Tak często postrzega się chorobę, zwłaszcza taką, która trwa przez wiele lat. Choroba nie jest jednak ani karą za grzech osobisty (choć ma ścisły związek z sytuacją człowieka grzesznegoWprowadzenie ogólne do sakramentu chorych nr 2), ani brakiem Bożego błogosławieństwa czy braku Jego pamięci o nas. Wszak Chrystus sam dźwigał nasze choroby, jak czytamy u św. Mateusza cytującego proroka Izajasza (Mt 8,17; Iz 53,4); ponadto leczył chorych, wypędzał złe duchy (Mt 8,16) i oczyszczał trędowatych (Mt 8,3). W działaniu Jezusa widać więc, że nie jest On źródłem choroby, ale zdrowia – tak fizycznego, jak psychicznego i duchowego (w Jego ranach jest nasze zdrowie – Iz 53,5). Tę posługę uzdrawiania przekazuje Jezus swoim uczniom w mowie misyjnej (Mt 10,8) oraz przy wniebowstąpieniu (Mk 16,17n). Ten Jego nakaz realizują apostołowie, o czym możemy przeczytać w Liście św. Jakuba, który zachęca: Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone. (Jk 5,14n)

               Wg Wprowadzenia ogólnego do sakramentu chorych (nr 3) chorzy swoim świadectwem ostrzegają innych, by nie zapominali o sprawach istotnych czyli nadprzyrodzonych, oraz ukazują, że odkupienie ludzkiego śmiertelnego życia ma się dokonać przez tajemnicę śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Jeśli Chrystus pokazał, że przez mękę i krzyż można uzyskać tak wiele łask, a przede wszystkim zbawienie – jeśli On cierpiał tak bardzo, mimo iż w sposób zupełnie niezawiniony, to o ileż bardziej my możemy przez podjęcie cierpienia i przyjęcie choroby, możemy odpokutować grzechy swoje, naszych najbliższych i świata oraz wyprosić sobie dar nieba. To wszystko dokona się najpiękniej, kiedy z miłości do Boga ofiarujemy to, co przeżywamy, a w tym ma nas umocnić właśnie namaszczenie chorych.

               Sakramentu tego (wg Wprowadzenia ogólnego do sakramentu chorych nr 8-14) udziela się:

-> wiernym, których życie jest zagrożone z powodu choroby lub podeszłego wieku
-> Sakrament ten można powtarzać, jeśli chory po przyjęciu namaszczenia wyzdrowiał i ponownie zachorował albo w czasie trwania tej same choroby nastąpiło poważne pogorszenie.
-> Przed operacją można udzielić namaszczenia chorych, jeżeli przyczyną operacji jest niebezpieczna choroba.
-> Osobom w podeszłym wieku, których siły opuszczają, można udzielić namaszczenia chorych również wtedy, gdy nie zagraża im niebezpieczna choroba.
-> Dzieciom również należy udzielić namaszczenia chorych, jeżeli osiągnęły taki poziom umysłowy, że ten sakrament może im przynieść pokrzepienie. W razie wątpliwości, czy osiągnęły używanie rozumu, należy udzielić sakramentu.
-> W katechezie ogólnej i rodzinnej należy tak wychowywać wiernych, aby sami prosili o namaszczenie chorych natychmiast, gdy nadejdzie właściwy moment. Niech go przyjmują z głęboką wiarą
i pobożnością i niech wystrzegają się złego zwyczaju odkładania przyjęcia tego sakramentu. Wszystkich, którzy opiekują się chorymi, należy pouczyć o naturze tego sakramentu.
-> Chorym, którzy stracili przytomność lub używanie rozumu, należy udzielić sakramentu, jeżeli istnieje prawdopodobieństwo, że jako wierzący prosiliby o to, gdyby byli przytomni10.

               W naszej parafii kapłani odwiedzają chorych w pierwsze soboty miesiąca lub po wcześniejszym uzgodnieniu telefonicznym, a także po zgłoszeniu chorej osoby w zakrystii lub kancelarii. Zadbajmy o naszych bliskich, szczególnie tych chorych i w podeszłym wieku, by mogli przeżywać chwile samotności, cierpienia fizycznego i psychicznego po pojednaniu z Panem.